Dzisiejszego popołudnia znów mogliśmy na ekranach oglądać Agnieszkę Cegielską, która na antenie TVN mówiła: „Trudno powiedzieć, żeby maj nas jakoś specjalnie rozpieszczał, szczególnie ciepłem, bo deszcz który widzimy w prognozach, który pojawił się to cały czas za mało i ten deszcz jest nadal potrzebny, mogłoby być tylko trochę cieplej, a tymczasem te prognozy są bardzo rześkie”.
Tymczasem spora część Europy jest we władaniu niżów z całym układem frontów atmosferycznych, jeden z nich „będzie przemieszczać się z zachodu na wschód i na froncie będą pojawiać się nie tylko opady, ale będą pojawiać się wyładowania atmosferyczne no i to już jest taka pora roku, taki czas, kiedy te burze mogą być gwałtowniejsze. Oprócz tego nad Polską zderzą się dwie zupełnie różne masy powietrza i tak jeszcze Polska wschodnia przed frontem będzie w tej ciepłej masie, stąd dosyć duża różnica w temperaturze”.
Będzie to widoczne już w nocy, kiedy to na południu jeszcze chmury z deszczem nie dotrą i tam ma być najcieplej – 10 st. w Małopolsce (choć równie ciepło będzie też na Ziemi Łódzkiej), 9 st. na Podkarpaciu. Poza tym 8 st. na Mazowszu i Dolnym Śląsku, 7 st. w Wielkopolsce, 6 st. na Ziemi Lubuskiej i Kujawach, 5 st. na Pomorzu i Mazurach, 4 st. na Suwalszczyźnie. Widać wyraźnie, że na północy kraju będzie znacznie chłodniej. Agnieszka mówiła, że w dzień „po przejściu frontu poprawią się warunki biometeorologiczne, stąd powinny być neutralne, ale proszę też zwrócić uwagę na różnice w temperaturze, tylko 12 st. w najcieplejszym momencie dnia w Trójmieście kontra 21 st. w Polsce południowo-wschodniej, tylko to 21 st. będzie odczuwalne jako wyższa temperatura, a to 12 st. na Bałtykiem będzie odczuwalne na poziomie 9 stopni.” Ona, jako osoba związana z Pomorzem, wie co mówi. Niedziela zapowiada się burzowo, zwłaszcza w centrum i na wschodzie, spokojniej na północy i zachodzie, ale tam chłodniej i również tam popada. Oprócz wspomnianych 12 st. w Trójmieście prognozowane jest 13 st. w Bydgoszczy i Szczecinie, 14 st. w Poznaniu i Zielonej Górze, a im dalej na wschód tym cieplej: 17 st. w Łodzi, 18 st. w Krakowie, 20 st. w Białymstoku i Suwałkach i wspomniane 21 st. w Rzeszowie. Wiatr będzie zmieniać kierunek z południowo-wschodniego na północno-zachodni.
To niestety w kolejnych dniach zwiastuje ochłodzenie: „W poniedziałek od 12 do 15 stopni, burzowo miejscami na północnym, południowym wschodzie kraju i już bardziej rześko w całej Polsce, nie chcemy używać słowa że zimno (choć tak powinno się to określić-przyp. aut.), ale ciepło też nie będzie, we wtorek od 13 do 16, środa i czwartek też chłodne, chociaż już coś drgnie gdzieś tam na południu, na południowym wschodzie kraju powinno być cieplej”. W pewien sposób tradycji stanie się zadość bo idą dni Serwacego, Pankracego i Bonifacego, czyli słynnych „zimnych ogrodników”, zatem w zasadzie chłód nie powinien nas dziwić.
Obiecałem kilka dni temu uzupełnienie zdjęć z występu Agnieszki z dnia 9 maja, co dziś też czynie (za małe opóźnienie przepraszam) i oczywiście nie zabraknie materiału dziś 🙂
Agnieszka wita się z widzami TVN Mówiła że maj nas nie rozpieszcza I zaprosiła na szczegóły Mamy sporo niżów w Europie Nad Polską zderzy się ciepło z chłodem A front z opadami przyjdzie już w nocy Na zachodzie zacznie się ochładzać Jutro gorsza pogoda na wschodzie Jednak tam będzie znacznie cieplej W kolejnych dniach tylko kilkanaście stopni Poprawy aury nie widać Mimo to Agnieszka zachowuje uśmiech