Przez ostatni tydzień Agnieszka Cegielska wypoczywała, zbieżność dat sprawiła że moja skromna również, ale dni wolne mają do siebie to, że upływają szybko i mogliśmy Ją dziś oglądać na antenie TVN24 od 6:30. Z samego rana ostrzegała przed burzami, choć stwierdziła też, że po takiej burzy łatwiej się oddycha, bo temperatura jest niższa i jest w pewien sposób przefiltrowane powietrze. Według Agnieszki zaletą jest, gdy pod wieczór popada, bo wtedy lepiej się śpi, z kolei gdy pada nad ranem, to zdecydowanie trudniej się wstaje. „Dziś jeszcze bardzo ciepło, jutro ta temperatura będzie taka łagodniejsza w całej Polsce, nawet na południu Polski 24-25 st., no i tam taka sytuacja się utrzyma, północ będzie taka bardziej rześka”. Na pytanie prowadzącego program, co ciekawego zauważyła podczas leśnych obserwacji, odpowiedziała, że wysoko rosną pokrzywy, wspomniała też że zrobiła koktajl z użyciem jej liści, przedstawiła też przepis na to, jak go zrobić i uniknąć poparzenia. Jak widać, wątki pozapogodowe też się pojawiły. Front atmosferyczny, o którym mowa była wczoraj, przechodził przez różne regiony – zagrzmiało na południowym wschodzie, a także nad ranem w stolicy, co nasza ulubiona pogodynka sama odczuła, jadąc na swój dyżur. Agnieszka informowała też o temperaturze w poszczególnych miastach, szczególnie ciepło było nad ranem w Rzeszowie czy Lublinie.
Nadchodząca noc i poranek nie będą już tropikalne, choć na południu, gdzie zaznaczać się będzie strefa z opadami będzie 17 st., na linii od Śląska przez Świętokrzyskie po Lubelszczyznę 16 st., w centrum kraju 14-15 stopni, na Wybrzeżu, Mazurach i Kujawach 13 st. W dzień najwięcej deszczu (nawet do 50 litrów wody na metr kw. powierzchni) w Małopolsce i na Podkarpaciu, przelotnie popadać może również na Podlasiu i Pomorzu, na pozostałym obszarze pogodnie. Środa będzie chłodniejsza na północy – w Suwałkach prognozowane jest maksymalnie 19 st., w Trójmieście, a także w Olsztynie 20 st. Im bardziej na południe tym cieplej: 23 st. prognozowane jest dla Łodzi, Poznania i Zielonej Góry, 24 st. dla Wrocławia i Krakowa, a pomimo deszczowej pogody najcieplejszy ma być Rzeszów z dwudziestoma pięcioma stopniami.
Do Polski zbliży się wyż z centrum nad Niemcami, przez co w czwartek czeka nas słoneczna i spokojna pogoda, będzie też ciepło, ale nie upalnie, bo od 22 do 26 stopni. W piątek podobne wartości na termometrach, ale opady deszczu możliwe w części zachodniej.
Dla wszystkich, którzy długo czekali na zdjęcia z Agnieszką, mam całkiem sporą galerię, a trzeba przyznać, że dziś uśmiechu nam naprawdę nie żałowała 🙂





























