Znajdujemy się pod wpływem potężnego wyżu z centrum nad Ukrainą, który nie dość że zepchnął fronty atmosferyczne na północ kontynentu, to jeszcze ściąga do całej Europy Zachodniej i Środkowej ciepłe powietrze znad Afryki. Piszę „ciepłe” bo to już nie jest tak upalna moc jak jeszcze choćby miesiąc temu. Dni już są krótsze, tropikalne noce też nam nie grożą.
A propos nocy, będzie ona niemal bezchmurna, na południu kraju mogą występować mgły – na termometrach 11 st. w Suwałkach, 12 w Białymstoku, Krakowie i Olsztynie, 13 st. w Łodzi, Trójmieście, Warszawie, 14 st. w Katowicach, Poznaniu i Szczecinie, 15 st. we Wrocławiu. Nad ranem również w centralnej Polsce mogą pojawić się mgły a potem… słońce i tylko słońce. Temperatura mniej więcej dwa razy wyższa od tej z nocy – 25 st. na Suwalszczyźnie, 26 st. na Podlasiu, 27 na Pomorzu i Mazurach, 28 st. na Kujawach i Mazowszu, 29 st. w Małopolsce i Wielkopolsce, 30 st. na Ziemi Lubuskiej i Dolnym Śląsku.
Dobra pogoda jeszcze potowarzyszy nam w środę – popada jedynie na południowym zachodzie i nadal ciepło, bo od 26 do 30 st., w czwartek pojawią się opady i niestety zrobi się chłodniej, lokalnie nawet o 10 stopni – na północy ledwie 16-18 st., w centrum około 20, na południu 24.
Kiedyś wstawiłem galerię zdjęć z Agnieszką, gdy dyżurowała 23 lipca – dziś umieszczę jej drugą część.















