Europa jest póki co pod władaniem niżów. Czeka nas nieprzyjemny czas, bowiem do naszego kraju zbliża się centrum jednego z nich, które przejdzie wzdłuż południowych regionów. Płynie do nas zimne powietrze z północnego zachodu. Cieplejsze masy powietrza trafiają nad Półwysep Iberyjski, do Francji, Włoch i nad Bałkany.
Już w nocy zacznie padać śnieg – wpierw na zachodzie, potem już w całym kraju. Na termometrach od -9 st. w Suwałkach, przez -8 w Białymstoku i Lublinie, -7 w Olsztynie, -6 w Warszawie, -5 w Łodzi, -4 w Poznaniu, -3 w Gdańsku i we Wrocławiu, do -2 w Szczecinie. W ciągu dnia niewielkie przejaśnienia możliwe na zachodzie, ale przeważać będą chmury i opady – na południu deszczu ze śniegiem, w centrum i na północy – śniegu. Taki rozkład wskazuje, gdzie będzie najwyższa temperatura – w sobotę do 4 st. w Małopolsce i na Podkarpaciu, 1 st. na plusie wzdłuż całego Pomorza i na Ziemi Lubuskiej, około zera w pasie od Kujaw przez Wielkopolskę po Dolny Śląsk, ujemne wartości na Mazurach (-1), Mazowszu (-3), Podlasiu (-4) i Suwalszczyźnie (-5).
Od niedzieli pogoda zacznie się poprawiać, ale będzie też coraz zimniej: w ostatni dzień stycznia od -4 do 2 stopni, a z początkiem lutego od -5 do 0 st. Jednak od środy wkroczy kolejny front atmosferyczny i znów może być kilka stopni tym razem na plusie, nie zabraknie też mokrego śniegu bądź śniegu z deszczem.
Miesiąc: Styczeń 2021
Niż słabnie, większe szanse na rozpogodzenia
Po tygodniu znów mogliśmy zobaczyć na ekranach telewizorów Agnieszkę Cegielską, lecz tym razem w porannym paśmie „Wstajesz i wiesz” w TVN24, a według Jej redakcyjnego kolegi, Radosława Mroza „jest w stanie osłodzić swoim magnetyzującym głosem każdą prognozę” no i trudno się z tym nam nie zgodzić, choć dziś miała szczególnie niełatwe zadanie, ze względu na chmury i co tu dużo pisać, szykującą się pluchę.
Od pierwszego wejścia na antenę podkreślała, „że wczoraj było zdecydowanie gorzej i perspektywa dnia była też zdecydowanie mniej przyjemna”. Strefa z opadami ma odsuwać się w kierunku północno-wschodnim, mimo to przestrzegała, że „musimy na siebie uważać, dlatego że taka temperatura, jednostopniowy mróz to jest taka temperatura zdradliwa, przy mieszance opadów śniegu widzieliśmy w poniedziałek rano, co się działo m.in. na Lubelszczyźnie, gdzie ta widoczność była bardzo mocno ograniczona”. Mieszane opady przy temperaturze w okolicach zera stopni to ciężkie warunki, zwłaszcza dla kierowców – co odczuwalne było dziś rano na Podlasiu. Pocieszała jednak widzów tym, że „wędrując na zachód dużo więcej spokoju, a w ciągu dnia dużo lepiej”, bowiem właśnie od tamtej strony kraju warunki będą się stopniowo poprawiać. „Im bliżej Poznania, tym bardziej suche drogi” – nie powiem, że się lekko uśmiechnąłem, gdy o moim mieście Agnieszka wspomniała – i trzeba przyznać, że w stolicy Wielkopolski w ciągu dnia tylko lekko pokropiło, zatem się sprawdziło.
Z ciekawostek około modowych nasza ulubiona prezenterka otwarcie przyznała po wstępie Rafała Wojdy mówiącym, że „na śliską pogodę zamiast raków wybiera szpilki”, że nie lubi tego typu obuwia. Zatem jest konsekwentna, bo w jednym z wywiadów o tym wspominała – zresztą spostrzegawczy mogli w czasach przedpandemicznych to łatwo zauważyć.
Na koniec kilka słów o tym, co nas czeka: niż, który jeszcze rano przynosił opady będzie się odsuwał w kierunku Zatoki Fińskiej, a Polska zacznie się dostawać pod wpływ wyżu alpejskiego. Cały czas płynąć do nas będzie zimne powietrze z okolic Islandii. Nocą może przelotnie padać śnieg, zwłaszcza na ścianie wschodniej, spokojniej na Kujawach i w Wielkopolsce. Na termometrach -5 st. na Podkarpaciu, -4 na Dolnym Śląsku, Lubelszczyźnie, Podlasiu i w Małopolsce, na pozostałym obszarze -2,-3 stopnie. W ciągu dnia wypogadzanie ma postępować, na zachodzie już bez opadów, jakieś symboliczne w centrum, największe zachmurzenie na wschodzie. Przełoży się to na temperatury: -2 st. w Lublinie, -1 w Białymstoku i Suwałkach, około zera w Łodzi, Katowicach i Warszawie, 1 st. w Bydgoszczy, 2 st. w Gdańsku i Poznaniu, 3 st. w Szczecinie i Zielonej Górze. Całkiem znośnie jak na środek zimy, a w ramach dalszego rozgrzewania będą zdjęcia i to sporo 🙂




































Koniec styczniowej wiosny, w weekend ochłodzenie
Czy to początek marca? Choćby w stolicy Wielkopolski pięknie świeci słońce i w momencie kiedy piszę te słowa jest 12,8 stopnia! Tak dobrą pogodę zawdzięczamy napływowi mas, które można by nazwać zwrotnikowymi, bo pochodzą znad Afryki. Taką sytuacją cieszymy się nie tylko my, ale cała środkowa i południowa Europa. Jednak nad Wyspami Brytyjskimi za frontem atmosferycznym już czai się chłód, który niestety do nas przyjdzie, jednak nie będzie on tak dotkliwy, jak ten sprzed kilku dni.
Zresztą dla całego kraju zapowiadana była całkiem przyjemna i słoneczna pogoda zaś temperatury solidnie dodatnie: 4 st. na północnym wschodzie, 6-7 w centrum, a 10-11 na zachodzie! Już wiemy, że okazało się to lekko niedoszacowane 😉 . Jedynym chyba minusem jest halny w górach. Po południu mogą pojawić się opady deszczu na Pomorzu Zachodnim.
W sobotę widać zmianę na gorsze – opady deszczu przechodzące w deszcz ze śniegiem. Jeszcze 8 st. na Podkarpaciu, w centrum około sześciu, a na północy już tylko 2-3 stopnie. W niedzielę jeszcze gorzej, bo już tylko 6 st. na południowym wschodzie, na pozostałym obszarze 1-2 st. i opady mokrego śniegu. W poniedziałek już nieco lepiej, bo większe szanse na słońce w centralnej i zachodniej Polsce, na termometrach prognozowane od 0 do 3 st.
Pierwsza spośród rodu prezenterek pogody Agnieszka Cegielska, obchodziła wczoraj imieniny (jak zresztą większość Pań o tym imieniu). Oczywiście składamy najserdeczniejsze życzenia zdrowia, życzliwych ludzi wokół i pomyślności w decyzjach wszelakich 😀
Agnieszka zapowiada niemal wiosenne temperatury!
We wtorkowy wieczór, pierwszy raz w 2021 roku mogliśmy oglądać i słuchać Agnieszki Cegielskiej, która w „Faktach po południu” zapowiadała koniec tęgich mrozów: „Jeszcze na północnym wschodzie dziś w nocy -16 st., a z kolei plus 1 na Pomorzu Zachodnim, więc ta różnica, ta amplituda temperatury wyniesie nawet 17 stopni. Zimowo – tak solidnie – na wschodzie kraju, natomiast zachód już nam pokazuje, że przed nami zmiany w pogodzie. Czy na lepsze? Może nie do końca, natomiast musimy być przygotowani na to, że skok tej temperatury będzie taki solidny, dlatego że już w czwartek termometry mają pokazać nawet 9 st. Co będzie się działo w ciągu dnia? Tu od zera do siedmiu stopni, już ta amplituda będzie mniejsza, natomiast na zachodzie kraju bardziej chyba wiosnę poczujemy po tych mrozach ostatnich, bo plus 7 i słońce, sucho. Natomiast na wschodzie jeszcze zimowo, po środku tak właśnie pomiędzy, dla równowagi, natomiast w kolejnych dniach, zarówno w czwartek jak i w piątek ta temperatura już właściwie wszędzie dodatnia: w czwartek 9 st. Pomorze Zachodnie, 6 Wrocław, centrum 4, wschód od 2 do 5, w piątek z kolei od 3 do 8 stopni i tylko niewielkie opady deszczu (nie śniegu) na Podkarpaciu i przede wszystkim słonecznie i pogodnie. To nie jest tak, że ta zima do nas nie wróci, nie wiemy, czy taka sroga, natomiast już w ten najbliższy weekend gdzieś tam na północy, północnym wschodzie ponownie widać opady śniegu. Tak czy inaczej te najbliższe dni będą bardziej wiosenne niż zimowe.”
Zanim przyjdzie do nas to „styczniowe przedwiośnie” to czeka nas niełatwe przejście, bo cały śnieg, który nagromadził się od kilku dni zacznie teraz topnieć, co z pewnością niekorzystnie wpłynie na warunki drogowe, tym bardziej że nocą na północy i zachodzie kraju może padać deszcz ze śniegiem przy temperaturze 0-1 st., zatem śliskie jezdnie i chodniki gwarantowane. Na Mazowszu i Lubelszczyźnie -5 st. i opady śniegu. Tak jak Agnieszka wspominała, gorsza pogoda czeka jutro mieszkańców wschodniej i centralnej Polski – odpowiednio pod znakiem mokrego śniegu i deszczu ze śniegiem, zaś na zachodzie zza chmur wyjrzy słońce. Temperatura w wybranych miastach: 0 st. Suwałki, 1 Białystok, 2 Olsztyn, 3 Łódź i Warszawa, 4 Gdańsk i Kraków, 5 Poznań, 6 Szczecin, 7 Wrocław i Zielona Góra. Na szczęście w kolejnych dniach powinno być już spokojniej i bez opadów.
















Agnieszka Cegielska zwyciężczynią plebiscytu Forumery 2020!
Forumowicze nieoficjalnej strony o telewizji TVN postanowili uhonorować Agnieszkę Cegielską laurem w kategorii Najlepszy Prezenter Pogody za rok 2020! „Cegiełka” zdobyła 56,25% głosów, wygrywając z redakcyjną koleżanką, Anną Dec (25%) i reprezentantką telewizji Polsat, Mileną Rostkowską-Galant (18,75%). Przypomnę, że wygrywała również w roku 2019, 2018, 2017. GRATULUJEMY!!!

Wyniki w pozostałych kategoriach w poniższym linku:
https://www.tvnfakty.pl/forum/viewtopic.php?f=34&p=252437#p252437
Apogeum mrozu przed nami!
Mniej więcej 24 godziny temu w Poznaniu były tylko -2 stopnie i aż nie chciało mi się wierzyć, że w niedzielę nad ranem będzie o dziesięć stopni mniej! A jednak się stało. Lecz to i tak nic w porównaniu do Gołdapi, położonej blisko polsko-rosyjskiej granicy. Tam odnotowano -26 stopni! Zgodnie z prognozami siarczysty mróz spłynął do Polski i pozostanie z nami przez kolejną dobę.
Nad Polską ukształtował się niewielki wyż, taki młodszy brat wyżu rosyjskiego, który ściąga lodowate powietrze nie tylko do nas, ale też do naszych wschodnich i południowych sąsiadów, a także nad Bałkany i aż do Włoch! Tymczasem na zachodzie Europy jest już cieplejsze powietrze polarnomorskie, które dociera już do Niemiec i we wtorek będzie już u nas, co znacząco zmieni sytuacje. Tymczasem przed nami ekstremalnie zimna noc – przy niemal bezchmurnym niebie prognozowane jest -26 stopni na Podlasiu, -25 na Suwalszczyźnie, -23 st. na Lubelszczyźnie, -22 na Mazurach, -20 na Mazowszu, Ziemi Łódzkiej i w Małopolsce, -19 w Wielkopolsce, -17 na Dolnym Śląsku, -16 na Ziemi Lubuskiej, -15 na Pomorzu Gdańskim i „tylko” -12 na Nizinie Szczecińskiej. W ciągu dnia do zachodniej części zacznie docierać front atmosferyczny, który przyniesie opady śniegu i nieco łagodniejsze temperatury, bowiem w Szczecinie będzie już -1 stopień, w Zielonej Górze -4, we Wrocławiu -6, a w Poznaniu -7. Im bardziej na wschód tym pogodniej i zimniej: -10 st. w Łodzi i Katowicach, -12 w Krakowie i Warszawie, -14 w Lublinie i Suwałkach, -15 w Białymstoku.
Od wtorku diametralne zmiany w pogodzie: zachmurzy się i zacznie padać, na wschodzie śnieg, na zachodzie już deszcz ze śniegiem. Temperatura wzrośnie – od -8 st. na północnym wschodzie do 2 st. na zachodzie kraju. Jeszcze cieplejsza ma być środa – od -1 do 6 st., opady śniegu zaczną przechodzić w deszcz. Co tu dużo mówić – w najbliższym czasie pogoda nas przeczołga.
Lodówka marki Syberia przyniesie w weekend mroźny czas!
Takich temperatur, jakie mają pojawić się w ten weekend nie mieliśmy już dawno. Wpierw niż przesuwając się znad Łotwy w kierunku Ukrainy przyniesie nam opady śniegu, a potem z północnego wschodu napłynie lodowate wręcz powietrze. Jego pochód w głąb Europy się nie zakończy, bo pójdzie ono dalej, sięgając nad Bałkany, a nawet do Włoch czy Grecji. Cieplejszymi masami powietrza cieszyć się będą mieszkańcy Turcji czy Ukrainy, a także Francji i krajów Beneluksu.
Już w nocy we wschodniej i południowej Polsce pojawią się dwucyfrowe mrozy! Na Suwalszczyźnie i Podlasiu prognozowane jest -18 st., na Lubelszczyźnie -16, na Mazowszu i w Małopolsce -12. Nieco „cieplej” na zachodzie i północy: -7 st. w Wielkopolsce, -6 w Lubuskim i na Dolnym Śląsku, -5 wzdłuż Wybrzeża. W całym kraju możliwe są przelotne opady śniegu. W ciągu dnia może się przejaśniać na krańcach zachodnich, zaś na wschodzie i w centrum możliwe są lokalne śnieżyce. Jedynie w okolicach Gdańska czy Szczecina i ogólnie wzdłuż Bałtyku możliwe temperatury w granicach zera, poza tym wartości ujemne: -2 st. w Bydgoszczy i Zielonej Górze, -3 w Poznaniu, Warszawie i we Wrocławiu, -4 w Katowicach i Krakowie, -5 w Rzeszowie, a w Białymstoku i Suwałkach nie będzie więcej niż -10 stopni.
W niedzielę zrobi się słonecznie, ale przyjdzie suche i bardzo mroźne powietrze. Na północnym wschodzie temperatura nie przekroczy -16 stopni, w centrum -12, a na południu -10. Znośniej na zachodzie, bo tam -6 st. na Dolnym Śląsku, a -2 na Pomorzu Zachodnim – gdzie będzie w najbliższych dniach „najcieplej”, jeśli można w ogóle użyć takiego słowa. W poniedziałek maksymalnie od -16 do -3 stopni, a nad ranem może być jeszcze zimniej, poniżej -20 stopni. Taki stan nie potrwa długo, bowiem we wtorek do zachodniej Polski napłynie atlantyckie powietrze i tam przyjdzie odwilż. Przed nami ekstremalnie trudny czas, w miarę możliwości pozostańmy w domach i nie jest to komunikat związany z pandemią koronawirusa!
Mroźna pogoda czai się u bram
Na razie zima w Polsce wydaje się być całkiem spokojna w porównaniu do tego, co działo się choćby w Hiszpanii, gdzie śnieżyca, nazwana imieniem Filomena doprowadziła do paraliżu komunikacyjnego w Madrycie. Podobno najstarsi mieszkańcy miasta nie pamiętają czegoś podobnego, a ci młodsi urządzili sobie bitwę na śnieżki. Jednak i u nas ma zacząć padać (choć nie tak jak na Półwyspie Iberyjskim), zrobi się też znacznie zimniej.
Nocą przez Polskę przejdzie front atmosferyczny związany ze skandynawskim niżem, na północy i zachodzie kraju zacznie padać śnieg, na wschodzie pogodniej, ale tam mroźno: -7 st. w Małopolsce i na Podkarpaciu, -6 na Lubelszczyźnie, -5 na Podlasiu i Ziemi Łódzkiej. Na Mazowszu i Dolnym Śląsku -4, na Kujawach i w Wielkopolsce -2 st., -1 w Lubuskim, około zera na Pomorzu Gdańskim, 1 st. na Nizinie Szczecińskiej. W ciągu dnia niewielkie przejaśnienia możliwe na południu, na pozostałym obszarze pochmurno z opadami mokrego śniegu, a na krańcach zachodnich deszczu ze śniegiem, bowiem w okolicy Szczecina czy Zielonej Góry prognozowane są 3-4 st. Na mapie dominuje wartość plus 1 stopnia, która prognozowana jest m.in. dla Gdańska, Katowic, Poznania, Warszawy czy Wrocławia. W Krakowie i Rzeszowie 2 st., z kolei lekki mróz w Białymstoku (-1) i Suwałkach (-2). Zacznie silniej wiać, zwłaszcza nad morzem, spadnie też ciśnienie, zatem warunki biometeorologiczne niekorzystne.
W kolejnych dniach widać ochłodzenie, zwłaszcza we wschodniej połowie kraju. W środę możliwe przelotne opady śniegu i od -2 do 1 stopnia, w czwartek ujemne temperatury mają być już wszędzie (od -8 na Suwalszczyźnie do -1 na Pomorzu Zachodnim) i wciąż może popadywać. Na piątek prognozowane jest -12 st. na północnym wschodzie! W centrum około -8, na zachodzie -3,-4 stopnie – tak zimno jeszcze w tym sezonie nie było!
W weekend pogodniej, ale chłodniej!
Mija właśnie pierwszy tydzień nowego roku. Ciekawostkę przedstawił profil AlePogoda, który napisał ile czasu mogliśmy oglądać słońce w wybranych miastach. Okazało się, że liderem było tu Zakopane (22 godziny), ale nieźle było też Krakowie (18 godz. 20 min), Katowicach (13 godz. 40 min), czyli lepsza sytuacja była w Polsce południowej. Tymczasem najgorzej było w Poznaniu (tylko 50 minut!), Toruniu (65 minut) i Szczecinie (90 minut).
Taka sytuacja w sumie nie dziwi, bo od dłuższego czasu pogodę w kraju kształtują niże. Jutro centrum niżu będzie właśnie u nas. Tymczasem spokojniejsza sytuacja nad Europą Zachodnią i nad północną Rosją, gdzie czai się mroźny wyż. Nocą czeka nas niebezpieczna pogoda, z opadami deszczu ze śniegiem i mokrego śniegu – drogi mogą być śliskie. Na termometrach przeważnie 0 lub 1 stopień, jedynie na południowym wschodzie 2 stopnie, a w najzimniejszych tradycyjnie Suwałkach może być nawet -1. W ciągu dnia przebłyski słońca możliwe jedynie na ścianie wschodniej, poza tym podobnie jak w nocy – deszcz ze śniegiem w centrum, mokry śnieg na zachodzie. Na termometrach maksymalnie 4 st. na Lubelszczyźnie, 3 na Pomorzu i Podlasiu, 2 na Mazowszu, Ziemi Łódzkiej i w Małopolsce, 1 na Śląsku, Mazurach i w Wielkopolsce.
W kolejnych dniach ma się stopniowo ochładzać – jeszcze w piątek od 0 do 3 st., ale już w sobotę od -2 do 1 st. Plusem będzie to, że zacznie się wypogadzać, a w niedzielę w całej Polsce bez opadów, możliwe są przejaśnienia. Lekki mróz na wschodzie, nieco powyżej zera na zachodzie.
Na początek Nowego Roku będę miał dla Was zdjęcia z Agnieszką jeszcze z roku minionego (z 22 grudnia), wtedy też była niżowa pogoda, jednak znacznie cieplejsza 😉
























Nowy Rok wita się z nami chłodem i wilgocią
Gdy wielu z nas szykowało się na powitanie Nowego Roku, okazało się że do wielu regionów przyszła mgła i nawet nie było za bardzo widać pokazów fajerwerków, które i tak ochoczo odpalano w miastach. Można by się nawet zaśmiać, że nawet pogoda chciała nam wyperswadować, byśmy jednak spędzili tego Sylwestra w domach. To już jednak historia. Pierwszy weekend nowego roku ma upłynąć raczej pod znakiem chmur, opadów różnego rodzaju i temperatur nieco powyżej zera w dzień i nieco poniżej nocą.
Europa jest zdominowana układami niżowymi – jeden jest nad Zatoką Fińską, drugi nad Korsyką. Jest jeszcze trzeci, najmniejszy, znajdujący się nad Bałtykiem – on będzie dawał w północnej części kraju niewielkie opady deszczu ze śniegiem lub mokrego śniegu. Większość kraju będzie w chłodnej masie polarnomorskiej, do południowej Polski może dopłynąć nieco cieplejszego powietrza z południa kontynentu, dlatego właśnie tam będą w najbliższych dniach najwyższe wartości temperatury. Najbliższa noc pochmurna z możliwością wystąpienia mgieł, niewielki śnieg możliwy wzdłuż całego Pomorza, a także na Kujawach i Mazurach. Za wyjątkiem Podkarpacia (1 st.) będzie lekki mróz: -1 st. w Małopolsce i na Lubelszczyźnie, -4 st. na Suwalszczyźnie i Dolnym Śląsku, w pozostałych regionach -2, -3 stopnie. W ciągu dnia deszcz ze śniegiem na północy, a na południu sam deszcz, w centrum raczej pochmurne, przejaśnienia możliwe na zachodzie (Lubuskie, Wielkopolska, częściowo Dolny Śląsk). Sobota najcieplejsza w okolicach Rzeszowa – tam 7 st., z kolei w Krakowie 6, w Katowicach i Lublinie. Im bardziej na północ, tym chłodniej: w Łodzi i Warszawie 3 st., w Białymstoku i Bydgoszczy 2, w Olsztynie, Suwałkach i Trójmieście 1 stopień.
W kolejnych dniach czeka nas pogodowa przeplatanka z dominacją chmur i opadów deszczu lub deszczu ze śniegiem. Na termometrach 1-2 st. na północy przez 4 w centrum do 6 na południu.
Wszystkim Czytelnikom życzę, aby Nowy Rok 2021 dał nam wszystkim nadzieję na to, że będzie lepszy, a przynajmniej znośniejszy od poprzednika. Żebyśmy mimo trwającej pandemii mogli z większym lub mniejszym skutkiem realizować swoje pasje, a tym, którzy robią postanowienia, aby w swoich decyzjach wytrwali. I oczywiście zdrowia szeroko pojętego, bo w tych trudnych czasach stanowi ono szczególną wartość.