Przedwiośnie 2021 roku daje się we znaki nawet typ wydawałoby się zaprawionym. Agnieszka Cegielska w dzisiejszych „Faktach po południu” we wstępie do prognozy pogody opowiadała: „Pamiętam sytuację z zeszłego tygodnia, w minioną niedzielę, kiedy wybrałam się do lasu. Było tak zimno, miałam wrażenie, że nie było tak zimno w środku zimy jak teraz. Na pewno łagodniejsze są prognozy na te najbliższe dni, no już w końcu coraz bliżej połowy marca, ale rzeczywiście takiej konkretnej wiosny to na razie nie widać. Widać taką wilgotną z temperaturą umiarkowaną, ale może to i dobrze, niech ten świat natury powolutku budzi się do życia”.
Co czeka nas nocą? „Na termometrach od 2 do 5 stopni, 2 st. Suwałki, 5 Podkarpacie, no i przede wszystkim też będą cały czas pojawiać się opady, głównie deszczu, gdzieś tam ewentualnie śnieg z deszczem może się zdarzyć, taki symboliczny”. Oprócz wspomnianych przez Nią miejsc dodam, że na pozostałym obszarze kraju dość sprawiedliwie po 3-4 stopnie, czyli jak na obecny czas nieźle – najważniejsze, że nie ma mrozu, który mógłby prowadzić do gołoledzi na drogach. „W ciągu dnia z kolei z pewnością musimy się mierzyć też z tym, że wiatr trochę będzie silniejszy i ten wiatr zwiększa odczucie chłodu. Na termometrach od 6 do 10 stopni. Dziesięć Polska południowo-wschodnia, a więc na pewno lepiej, na pewno cieplej niż tydzień temu w niedzielę, ale z jednej strony porcja wilgoci, z drugiej strony porcja wiatru – to spowoduje, że odczuwalna temperatura może być niższa, z tym że będą miejsca jak Suwałki, Białystok, a także Mazowsze, gdzie w ogóle nie powinno padać, gdzie powinno być spokojnie, pogodnie”. Tutaj podobnie jak w nocy sprawiedliwe warunki, bo przeważać będzie 7-8 st., dodatkowo na Pomorzu 6, a w Małopolsce 9.
Co w kolejnych dniach? „W poniedziałek nadal będą pojawiać się przelotne opady, będą też pojawiać się przejaśnienia, temperatura będzie podobna – od 4 st. w Suwałkach do 9 w Rzeszowie i wydawać by się mogło, że już nic nie stałoby specjalnie na przeszkodzie, bo już do początku wiosny coraz mniej czasu pozostało, żeby ta temperatura tak z dnia na dzień symbolicznie, powolutku rosła, ale na razie, jak spojrzymy na wtorek, a potem szczególnie na środę i na czwartek to widzimy raczej spadek temperatury – we wtorek od 5 do 8 stopni, ale już mogę Państwu zdradzić, że środa i czwartek, a szczególnie czwartek to mają być dni, kiedy ta temperatura ma być ponownie niższa”. I rzeczywiście – ten ostatni szykuje się całkiem pogodny, ale maksymalnie 3-4 to wynik, który naprawdę nie urywa… Cały czas ciepłe masy powietrza omijają Polskę bokiem i póki co najcieplejszym dniem tego roku pozostaje 25 lutego, kiedy padł historyczny rekord dla tego miesiąca. Tymczasem wielu z Was niech rozgrzewa to, że mam dla Was najświeższe zdjęcia z Agnieszką 🙂



























