Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij

Orkan Ulf przyniesie w Polsce wichurę

Dostaliście dziś po południu alert RCB? Ja dostałem – mówi on o silnym wietrze dzisiejszej nocy i w dniu jutrzejszym. Szczególnie mocno „oberwą” powiaty nadmorskie, dla których IMGW ustawiło alert trzeciego stopnia (wiatr osiągający w porywach 120 km/h). Drugi stopień będzie obowiązywać w reszcie Polski północnej, a także na zachodzie i w centrum, mocniej powieje też w Tatrach i Beskidach (do 100 km/h). Spokojniej ma być w województwach południowych, a także w świętokrzyskim, lubelskim i w południowym Mazowszu (70-90 km/h).

alerty IMGW na noc 17-18/02/2023, źródło: fakty.tvn24.pl


Wiem jak to dziwnie zabrzmi, ale polskiej zimie czegoś w tym roku brakowało i wiem już czego – nie było orkanu, bo co roku zawsze jakiś zapamiętywaliśmy, choćby Alexa czy Ksawerego. Oczywiście takie zjawiska niosą szkody i nie są niczym miłym, jednakże zaczynają się stawać swego rodzaju normą w okresie jesienno-zimowym. Warto zwrócić uwagę na to, że po okresie rządów wyżu nad Europą, teraz ster przejmą niże. Najpierw przejdzie znad Szwecji w kierunku Białorusi tytułowy Ulf, będący winowajcą całego załamania pogody, za sobą będzie „ciągnął” kolejny niż, który nie będzie już tak głęboki. Tymczasem spokojniej będzie w basenie Morza Śródziemnego, gdzie wyże zachowają kontrolę.
Nocą opady prognozowane są wszędzie, choć najmniej będzie ich w północno-zachodniej Polsce. Temperatura będzie wyrównana – w granicach 4-5 stopni, na Podlasiu minimalnie 3, a w Małopolsce nawet 6. Sobota szczególnie nieprzyjemna ma być na południu i zachodzie kraju, na pozostałym obszarze są szanse na przejaśnienia. Wskazania na termometrach wzrosną nieznacznie: 9 st. na Podkarpaciu, 8 na Dolnym Śląsku, 7 st. na Mazowszu, w Lubuskim i Wielkopolsce, 6 st. na Kujawach, Mazurach i Nizinie Szczecińskiej, na Suwalszczyźnie 5 st. I tak cytując Agnieszkę Cegielską – „będzie padało i wiało i ciśnienie będzie spadało, żeby się nam zrymowało”, a to oczywiście da niekorzystne warunki biometeorologiczne.
Niedziela ma już być spokojniejsza i nieco chłodniejsza – bowiem maksymalnie od 3 do 5 st., padać może na południu, w górach śnieg. W poniedziałek kolejna dawka opadów i temperaturowy podział – na zachodzie 7-8 st. i tam oczywiście będzie to deszcz, na wschodzie zaś od 1-3 st. i tam może pojawiać się nawet mokry śnieg.

Ciekawe przetasowania pogodowe w Europie

Pogodą na kontynencie steruje wyż, którego centrum będzie wędrowało znad Słowacji w kierunku Rumunii. Dwa niże – jeden nad Rosją, a drugi nad wybrzeżem Maroka (w przybliżeniu) sprawiają, że do całej zachodniej, środkowej Europy, a nawet do Skandynawii płynie ciepłe powietrze znad północnej Afryki. Chłód tymczasem znad północnej Rosji uderza w kierunku Ukrainy, Bałkanów, Grecji, a także części Turcji, gdzie jak wiemy doszło do potężnego trzęsienia ziemi.
W Polsce nocą nie powinno padać, a temperatura zejdzie w okolice -2 st. na Podlasiu i w Małopolsce, -1 na Śląsku i Ziemi Lubuskiej, zero na Mazowszu, Mazurach i Lubelszczyźnie, na plusie z kolei w Wielkopolsce, na Kujawach i Nizinie Szczecińskiej (1 st.), a także na Pomorzu (2 st.). W ciągu dnia najbardziej słonecznymi regionami będą południe i zachód kraju, więcej chmur na wschód od linii Wisły, warto zwrócić uwagę na temperatury, bowiem we Wrocławiu i w Zielonej Górze mają dojść do 10 stopni. W Szczecinie i Poznaniu do 8 – już dziś tyle było w stolicy Wielkopolski, z kolei 7 to maksymalna wartość dla m.in. Łodzi, Katowic i Krakowa, 6 dla Trójmiasta i Warszawy, 5 dla Olsztyna i 3 dla Białegostoku i Suwałk.
W kolejnych dniach pogoda bardziej przypominać będzie marzec, niż luty, bowiem w czwartek prognozowane jest od 5 do 11 st. ze standardowym rozkładem od północnego wschodu do południowego zachodu Polski, popadać może na Pomorzu Zachodnim, z kolei gorzej rysuje się piątek, bowiem wtedy od 5 do 10 st., ale wszędzie ma padać – no i przy takiej termice będzie to oczywiście deszcz.

Do meteorologicznej wiosny zostało 14 dni, do kalendarzowej 35. Informuję wszystkich Czytelników, że w poprzednich notkach dołączyłem zdjęcia z weekendu z Agnieszką z dni 4-5/02/2023.

Alpejski wyż sprawi, że będziemy odczuwać przedwiośnie!

Niż znad zachodniej Rosji, którego front zahaczał dziś o południową i wschodnią Polskę będzie odsuwać się w kierunku Morza Czarnego. Próżnię zacznie powoli wykorzystywać wyż, który znad Beneluksu przesunie się w kierunku Alp. Zacznie też nieco okrężną drogą puszczać do nas ciepłe powietrze znad Atlantyku. Zima wydaje się być w odwrocie, przynajmniej w czasie najbliższych kilku dni.
Nocą może popadać deszcz ze śniegiem na południu kraju, w górach oczywiście będzie to już śnieg. Najmniejsze zachmurzenie będzie na południowym wschodzie, co sprawi że na Suwalszczyźnie temperatura spadnie do -6 stopni, na Podlasiu do -5, a na Mazurach i Kujawach do -4. Łagodniejsze temperatury będą udziałem Dolnego Śląska i Ziemi Lubuskiej, gdzie 3 st., a także Wielkopolski z dwoma na plusie. Jeden nad kreską w Małopolsce i na Podkarpaciu, ale tam wystąpią wspomniane opady. W ciągu dnia mgły i zachmurzenie na zachodzie, przejaśnienia na wschodzie Polski. Termometry wszędzie pokażą dodatnie wartości, solidnie dodatnie będą choćby w Szczecinie (8 st.), Wrocławiu (7 st.), Poznaniu i Zielonej Górze (6 st.) czy Gdańsku (5 st.). Miasta Polski wschodniej takie jak Białystok, Lublin czy Rzeszów, a także okolice Łodzi, Krakowa i Warszawy będą jeszcze pod wpływem chłodniejszych mas powietrza, co przełoży się na maksymalnie 2-3 stopnie.
Taki podział z nieco cieplejszym zachodem i chłodniejszym wschodem utrzyma się również w poniedziałek, dodatkowo mogą pojawić się opady, ale przy rosnącym wpływie atlantyckiego powietrza będzie to już jedynie deszcz. We wtorek już spokojniej, z dużym zachmurzeniem, bez opadów i z temperaturą na poziomie 5-6 stopni. Więcej rozpogodzeń ma dać środa, co przełoży się na to, że prognozowane jest nawet 8 st. na Dolnym Śląsku.

Pracowity lutowy weekend Agnieszki

Nasza ulubiona prezenterka gościła na antenie przez całą sobotę, a dzięki koledze Piotrkowi uzyskałem informację, że była również dziś rano, jednak póki co skupie się na Jej wczorajszym popołudniowym dyżurze i prognozie na niedzielę. Po materiale o trudnościach w amerykańskim Bostonie, gdzie oprócz silnego wiatru miał dokuczać siarczysty mróz dochodzący do -20 stopni wspominała, że „pamięta takie dyżury, kiedy spóźnialiśmy się (do pracy), bo bramy trudno było otworzyć, bo np. ta temperatura sięgała -22 stopni, ale u nas, na Mazowszu” zatem stwierdziła, że „-11 st. w lutym to jeszcze jest taki akceptowalny wynik temperaturowy” i że mimo wszystko to o połowę mniej. Dodam, że chodziło oczywiście o prognozę na noc z piątku na sobotę.
Niestety zapowiada, że „przed nami rzeczywiście trochę więcej chłodu, bo z jednej strony mamy blisko wyż, nie mamy frontu atmosferycznego, więc nie mamy chmur, te chmury nie przytrzymają tego ciepła, to ciepło ucieka do góry i temperatura spada, a z drugiej strony – może to i dobrze, że takie niższe temperatury też się pojawiają tej zimy, bo zazwyczaj do tej pory nie notowaliśmy takich szalonych mrozów, no a -11 to też nie jest szalony mróz” – tu akurat bym dyskutował, bo dwucyfrowy mróz nie jest dobry dla nikogo, zwłaszcza dla tych, którzy muszą spędzić w nim więcej niż kilkanaście minut. Ta wartość akurat miała być udziałem Ziemi Łódzkiej, na Kujawach prognozowano -10, na Mazurach -8, na Pomorzu i południu kraju -7, na zachodzie -5,-6 stopni. „Natomiast na wschodzie w ciągu dnia termometry pokażą ujemne temperatury, ale ten mróz będzie niewielki: -2, -3 stopnie, -5 na Podkarpaciu, a na zachodzie ta temperatura będzie dodatnia, więc tak źle nie będzie”. Około zera prognozowane jest dziś dla Pomorza, Lubuskiego, 2 st. dla Pomorza Zachodniego, gdzie miały występować przejaśnienia i tu mała korekta – w Poznaniu miało być maksymalnie -1 st. i bez przejaśnień, a one są bo widzę je z okna, a temperatura tuż po 12:00 wynosi 0 st.
„W tych najbliższych dniach dobra informacja jest taka, że przede wszystkim nareszcie będziemy mieć więcej światła, bo wyż jest w kontrze do tego, czym jesteśmy zmęczeni, a do tej pory to niebo było zachmurzone, właściwie jak spoglądaliśmy na prognozy, to chmury, chmury, chmury, a my tego światła też potrzebujemy”. I tak w poniedziałek najwięcej słońca na północnym zachodzie kraju i tam nawet 4 st., w centrum -1, na południu -3, we wtorek odpowiednio 3, 1, i -2 stopnie, przy czym w górach może pojawić się śnieg, co powinno ucieszyć tych, co są na feriach. Mam pocieszenie dla wszystkich, którzy tak jak ja nie znoszą zimy – jeszcze tylko 23 dni do marca, a 44 do początku wiosny!

Będą też screeny z poranka, w którym Agnieszka wystąpiła w nieco innej stylizacji i mimo zachęcania ze strony Rafała Wojdy, aby opowiadać o wpływach wiru polarnego na pogodę w Europie nie była zbyt chętna do tego pomysłu 😉
W zamian za to podkreślała swoisty dobroczynny wpływ wyżu, który zamiast wilgoci i mgieł zapewni bardziej słoneczną aurę (powtórzyła to zresztą kilka godzin później).

Styczeń 2023 żegna się chłodno i ślisko

Na początek kilka słów wyjaśnienia, bowiem nie wstawiałem nic przez ostatni weekend, kiedy to mogliśmy gościć na ekranach Agnieszkę. Przyczyny są dwie: pierwsza to serwis komputera (od soboty pracuje na zastępczym sprzęcie, który ma gorsze parametry). Po drugie zwyczajny brak czasu, związany choćby z wolontariatem dla WOŚP w niedzielę. Zdjęcia postaram się wrzucić w późniejszym terminie, a teraz skupie się na przekazaniu informacji pogodowych.
Powoli kończy się pierwszy miesiąc roku 2023, który trzeba przyznać był całkiem ciepły, przynajmniej w Polsce zachodniej. Najbliższa noc również z charakterem bardziej jesiennym. Dominować będą temperatury w okolicach 0, -1 stopnia, padać może na południu i wschodzie, złą wiadomością będą trudne warunki na drogach, bo może występować gołoledź. Z kolei w ciągu dnia akurat w tamtych regionach spokojniej, możliwe nawet przejaśnienia, z kolei na zachód wejdą kolejne fronty – z rana może padać mokry śnieg, a potem już sam deszcz, bowiem np. w Szczecinie prognozowane jest aż 6 st., w Gorzowie Wielkopolskim 5, w Poznaniu i Zielonej Górze 4 st. Plus trzy to maksymalny wynik dla Warszawy i Wrocławia, o jeden stopień mniej w Krakowie, Katowicach i Olsztynie. Na ścianie wschodniej od zera do jednego stopnia. Podobnie jak w poniedziałek może silniej wiać, w porywach nawet do 50-60 km/h.
W kolejnych dniach popada, w szczególności na południu i wschodzie, ale temperatury w ciągu dnia na przeważającym obszarze kraju mają być dodatnie – w środę od -1 do 6 st., w czwartek od 0 do 4.

Imieniny Agnieszki w zimowym klimacie

21 stycznia większości ludzi kojarzy się z Dniem Babci i wtedy kto może, składa im życzenia. Jednak jest to też dzień imienin Agnieszki, dlatego tym bardziej powinienem złożyć w imieniu swoim i Waszym życzenia naszej ulubionej prezenterce – przede wszystkim zdrowia, pozytywnej energii i zapału do pracy, bo każdy z Czytelników cieszy się, gdy możemy Ją zobaczyć na antenie, posłuchać Jej aksamitnego głosu, a czasem różnych dyskusji o życiu 😉

Niestety sobota 21 stycznia 2023 roku jest wyjątkowo ciężka pogodowo zwłaszcza dla mieszkańców miast, bowiem zima zła postanowiła do nas wrócić. Nocą zaczęło padać na południu kraju, w ciągu dnia przeniosło się to do centrum. Swoją drogą bardzo ciekawa jest wędrówka frontu atmosferycznego, bowiem zmierza on z południowego wschodu na północ! To naprawdę rzadki, a jednocześnie groźny kierunek, bowiem o ile latem jest to parne, wilgotne powietrze kończone najczęściej burzami, tak o tej porze roku generuje zamiecie i zawieje śnieżne i to już miłe nie jest. Przed drogowcami, dozorcami i budowlańcami naprawdę ciężki dzień. Będą dominować temperatury w okolicach zera, 2 st. możliwe maksymalnie na Mazowszu, w Wielkopolsce i na Pomorzu, 3 st. w Lubuskim, 4 st. na Nizinie Szczecińskiej.
Niedziela również nie będzie należeć do najprzyjemniejszych – dominować będą chmury i o ile w centrum i na wschodzie nie powinno padać, o tyle na południu i zachodzie już tak, i przy wartościach temperatury na poziomie 1-2 st. mogą to być opady deszczu ze śniegiem lub mokrego śniegu. Z początkiem nowego tygodnia powinno przestać padać, jednak szarobura aura z nami pozostanie.

Jednocześnie zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć z późnowieczornego dyżuru Agnieszki w notce o Jej pierwszym dyżurze w Nowym Roku.

Gonitwa niżów trwa, zima póki co w odwrocie!

Co prawda nie udało mi się wczoraj trafić nic sensownego w TVN24, najpierw po południu ze względu na obrady Sejmu, a w „Dniu po dniu” po 23:00 Agnieszki Cegielskiej nie było, ale przynajmniej udało się trafić pogodę, w której było słychać Jej aksamitny głos na tle mapki.
„W piątek za naszymi oknami na termometrach wysokie temperatury jak na styczeń. Na zachodzie kraju nawet 10 st., 9 w Poznaniu (dziękuję Ago 🙂 ), w Bydgoszczy, Trójmieście, 7 w Olsztynie, 8 Warszawa, Łódź, Katowice. Wiatr będzie silny i porywisty, w porywach do kilkudziesięciu kilometrów na godzinę, warunki biometeorologiczne przy takich warunkach atmosferycznych będą nie najlepsze”
Pozwolę sobie dodać do Jej słów, że za naszymi oknami mamy raczej jesienną pogodę, a jest to związane z tym, że do naszej części Europy wciąż dopływają atlantyckie niże. Mieszają się równocześnie masy powietrza, na moment napływa ciepła z południowego zachodu, potem chłodniejsza z północnego zachodu, ale nie są to bynajmniej ataki zimy. Mróz i to siarczysty siedzi sobie nad kontynentalną Rosją (na Syberii temperatura spada poniżej -60 stopni!) i niech tam sobie zostanie.
Całkiem nieźle zapowiada się sobota, bowiem od 5-6 st. na wschodzie do 7-8 na zachodzie, popada jedynie na Suwalszczyźnie. Niedziela już gorsza, bo deszcz wszędzie i w podobnym rozkładzie temperatury – od 4 do 9 stopni.

Pierwszy dyżur Agnieszki w 2023 roku!

Czekaliśmy dziewięć dni, by znów móc zobaczyć i usłyszeć Agnieszkę Cegielską na antenie TVN24 i choć miało to miejsce późnym wieczorem (po południu nie było to możliwe ze względu na wywiad z ambasadorem USA) to warto było poczekać. W rozmowie z Piotrem Jaconiem nasza ulubiona prezenterka na samym wstępie wspomniała o deszczu, który miał już nocą pojawić się na terenie Polski.
„Nie śnieg, nie biały puch, nie mróz – wręcz przeciwnie, nawet 5 st. powyżej zera w Polsce południowo-wschodniej. Nie widać tutaj jakoś specjalnie na horyzoncie zimy. Ja nie wiem, czy ta zima się zrealizowała w grudniu, kiedy mieliśmy taki konkretny oddech(…), bo na razie cały ten najbliższy tydzień to temperatura nawet do 8 stopni, więc nic nie wskazuje na to, żeby ta zima tymczasem chciała do nas wrócić” – tak pozwoliła sobie skomentować warunki pierwszej połowy stycznia 2023. Proszę, nie wywołuj wilka z lasu – wbrew pozorom jest wiele osób (kurierzy, budowlańcy, dozorcy, ochroniarze) których łagodna zima wręcz cieszy. Że o kosztach ogrzewania i kryzysie energetycznym już nie wspomnę.
„W ciągu dnia więcej opadów, ale deszczu oczywiście, no bo ta temperatura będzie temu sprzyjać. Ta część Polski (wskazywała na zachodnią) to opady takie niewielkie, symboliczne, bo nawet mamy przejaśnienia, Trójmiasto, Bydgoszcz, Olsztyn, Łódź to te regiony, gdzie z kolei w ogóle nie będzie padać, a wschód, południowy wschód to z kolei te miejsca – dla równowagi – gdzie tych opadów będzie zdecydowanie więcej i spaść może nawet do 20 litrów wody na metr kwadratowy miejscami”. Na termometrach dodatnio – 2 st. na Suwalszczyźnie, 4-5 st. w centrum, 6 st. na Pomorzu, w Wielkopolsce i na południu kraju, 7 st. na Dolnym Śląsku.
W prognozie na środę Agnieszka mówiła o lokalnych przejaśnieniach, 7-8 stopniach maksymalnie na zachodzie i 2-4 stopniach na wschodzie. Czwartkowa prognoza wyglądała podobnie nieco jesiennie, co sprawiło że prowadzący chyba się tym nie zadowolił i dał jednak do zrozumienia, aby zakończyć rozmowę, bo „zapragnął konkretów”, które miały dać informacje biznesowe. Ale żeby aż tak ;)? Z kolei ja na koniec dam solidną kolekcję zdjęć, bo jak zawsze warto!

Zmienna pogoda na początku 2023 roku

Na początek ciekawostka – w pierwszy dzień Nowego Roku odnotowano na stacji meteorologicznej lotniska Okęcie temperaturę 18,9 stopnia, która stała się nowym pogodowym rekordem, przebijając o pół stopnia poprzedni wynik z 1999 r. z miejscowości Pszenno. Z kolei dzień wcześniej rekordowo ciepły Sylwester był udziałem Słubic, w których temperatura w ciągu doby nie spadła poniżej 15 stopni! Taki zakres charakteryzuje lato!
Ciepło utrzymywało się również wczoraj i przedwczoraj. Dziś ustąpiło nieco chłodniejszemu – w Poznaniu było tylko 5 stopni w ciągu dnia, choć zeszłego wieczora było… 12. Do wejścia nad naszą część kontynentu szykuje się kolejny niż, który popsuje pogodę w środę. Przed nami dość pogodna noc, przelotny śnieg może lokalnie wystąpić jedynie na północnym wschodzie kraju, nad ranem zaczną pojawiać się pierwsze opady deszczu na Pomorzu Zachodnim. Nie będzie tak ciepło jak w Sylwestra: ujemne temperatury w Suwałkach (-2), Białymstoku, Bydgoszczy i Olsztynie (-1), około zera w Krakowie, Łodzi, Poznaniu i Warszawie, plus 1 st. w Szczecinie i 2 st. w Zielonej Górze i we Wrocławiu. W ciągu dnia frontowe chmury powędrują sobie z zachodu na wschód, zatem środa pięknym dniem nie będzie. Warto zwrócić uwagę na kontrast w temperaturze: 10 st. na południowym zachodzie Polski, 9 na Pomorzu Zachodnim, 8 w Wielkopolsce, 6 na Mazowszu i Podkarpaciu i jedynie 2 st. na Mazurach i Podlasiu, a na Suwalszczyźnie maksymalnie jeden! W tych trzech ostatnich regionach może zatem padać deszcz ze śniegiem i mokry śnieg, zatem tam warunki drogowe będą zdecydowanie najgorsze. Porywisty wiatr już dziś dawał się we znaki i jutro będzie podobnie, biomet będzie niekorzystny.
Czwartek również deszczowy, choć prognozowane jest więcej rozpogodzeń i dalej jesiennie bo od 4 do 10 st. Ciekawa rzecz ma wydarzyć się w piątek, bowiem do wschodu kraju dotrze zimniejsze powietrze i tam temperatura spadnie do -6 st., w centrum będzie -3, a na zachodzie nadal ok. 5-6 stopni na plusie.

Iście wiosenne zakończenie roku 2022!

Szczerze? Nigdy nie przypuszczałbym że powitamy Nowy Rok 2023 w tak arcyciekawej sytuacji pogodowej. Cały czas dominuje zachodnia cyrkulacja powietrza, nie tylko nad Polską, ale i Europą, a kolejne niże suną sobie znad Atlantyku wpierw nad Wyspy Brytyjskie, potem nad Danię, i dalej w kierunku Zatoki Fińskiej. Wyże z kolei zdominowały południe kontynentu. W Sylwestra 2022 nastąpi taka sytuacja, że będzie płynąć szeroko ciepłe powietrze znad Afryki, wręcz zwrotnikowe, a chłód muskać będzie jedynie Skandynawię i Irlandię.
Najbliższa noc w Polsce bez mrozu – 1 st. w Suwałkach, 2 st. w Białymstoku i Rzeszowie, 3 st. w Katowicach i Warszawie, 4 w Gdański i Łodzi, 5 st. w Poznaniu i we Wrocławiu, 6 st. w Szczecinie i 7 w Zielonej Górze. Sylwester zapowiada się deszczowo na północy, pochmurnie w centrum, a przejaśnienia mogą wystąpić na południu Polski. Warto zwrócić uwagę na tą temperaturę: 9 st. na Suwalszczyźnie, 10 na Podkarpaciu, 11 na Mazurach, 12 od Mazowsza po Górny Śląsk, 13 na Kujawach, 14 na Pomorzu i w Wielkopolsce, 15 na Dolnym Śląsku i 16 na Ziemi Lubuskiej. Nie minus 16, plus 16! 🙂 Zwolennikom noworocznych imprez na świeżym powietrzu może przeszkadzać wiatr, osiągający w porywach 60 km/h, a w górach nawet 80.
Moc będzie trwać – początek Nowego Roku 2023 to temperatury od 11 do 16 stopni, jedynie na północy może popadać, zaś w poniedziałek od od 10 do 13 i sytuacja bardzo podobna. Wiosna, wiosna, wiosna, ach to Ty… wróć, niestety musimy jeszcze poczekać, bo od wtorku chłodniej – już tylko od od 7 do 10 stopni. I można by znów piosenką, że nic nie może przecież wiecznie trwać… Jedno jednak hasło z mojej strony jest zawsze aktualne – ZIMO PRECZ!

A ponieważ to ostatni wpis w 2022 roku życzę wszystkim Czytelnikom i oczywiście także Agnieszce, żebyśmy trzymali się w zdrowiu, zawsze osiągali zakładane cele, gdy przyjdzie czas wolny bawili się jak najlepiej, nie dali się inflacji i innym codziennym kłopotom. Cytując klasyka – Coco Jumbo i do przodu!

A na pożegnanie starego roku będą jeszcze fotki z Nią, z dnia 21/12/2022.