Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij

Druga połowa lipca będzie cieplejsza!

Miałem krótki wyjazd weekendowy nad morze, zaś Agnieszka Cegielska wróciła po dwutygodniowej przerwie na antenę TVN24, gdzie prezentowała najnowsze informacje pogodowe: „Prawda jest taka, że w wielu miejscach ten poranek był bardzo rześki, skrajne temperatury – Łódź i Kielce, tutaj mieliśmy takie temperatury, bardziej charakterystyczne dla jesieni niż środka lata (5 st. w Łodzi, 6 st. w Kielcach), ale uspokajamy – ta temperatura wzrośnie nawet do 25 stopni. Dzień zapowiada się bardzo przyjemnie, dużo przyjemniej niż ostatnio, dlatego że właściwie wszędzie będziemy mieć albo komfort termiczny, albo trochę powyżej komfortu. W wielu miejscach już od rana to słońce się pojawiło, także ta temperatura będzie rosnąć. No i dużo lepsze warunki również nad Bałtykiem, bo ta pierwsza część lipca, te pierwsze dwa tygodnie były dosyć kapryśne – wiało, dmuchało i zimno było, niebo było zachmurzone w wielu miejscach, natomiast teraz powinno być zdecydowanie przyjemniej, lepiej”. I jest, bowiem znacznie lepiej wygląda 23-24 st. prognozowane dziś dla Wybrzeża, niż 17-18, a takie wartości w ubiegłym tygodniu się zdarzały.
Czeka nas pogodny dzień, lokalnie może nawet bezchmurny, nad Polską rozbudowuje się wyż, dlatego barometry w stolicy pokazują 1024 hPa. W pogodzie spokój, na termometrach wspomniane przez Agnieszkę komfortowe temperatury: 21 st. w Suwałkach, 22 st. w Olsztynie, 23 st. w Trójmieście i Lublinie, 24 st. m.in. w Krakowie, Poznaniu i Toruniu, 25 st. w Łodzi i Katowicach, 26 st. we Wrocławiu.
Nasza ulubiona pogodynka mówiła też o prognozie na kolejne dni: „Nie widać na razie, żebyśmy mieli przekroczyć trzydziestkę, około 30 st. ma się pojawić pod koniec tygodnia gdzieś tam na południu, ale to też nie jest jakaś fala upałów. Będzie cieplej, tyle tylko że to będzie takie ciepło łagodne, taki komfort termiczny, szczególnie na północy (22-23 st.). Myślę, że jest dla naszych organizmów pogoda przyjemniejsza”. Nie grożą nam wartości rzędu 36-37 stopni, jakie były w czerwcu, a przynajmniej tak mówią prognozy długoterminowe do końca miesiąca, co akurat Ją jako zwolenniczkę umiaru życiowego cieszy. No i wszyscy spragnieni zdjęć też się doczekają 🙂

1) Agnieszka Cegielska tuż przed 7:00 mówiła o rześkim poranku
2) Np. w Łodzi było tylko 5 st., ale to złe miłego początki
3) Bowiem w ciągu dnia w całej Polsce będzie powyżej 20 st.
4) W kolejnej prognozie poszerzała dobre wiadomości
5) Czeka nas ciepłe, ale nie upalne lato
6) Za kilka dni na południu możliwe będzie 30 st., ale nie więcej
7) To lepsza sytuacja niż ta z chłodnego początku lipca
8) Ostatnie chwile z Agnieszką tuż przed serwisem informacyjnym
9) Agnieszka wita widzów „Dnia na żywo”
10) Potwierdziła, że czeka nas słoneczny dzień
11) Jutro może popadać, ale deszcz będzie przelotny
12) Z kolei w środę lepsza aura na zachodzie Polski
13) Uśmiechnięta Agnieszka na tle plaży we Władysławowie
14) Jakby nie było, pogoda sprzyjająca do plażowania 🙂

Będzie nieco cieplej, ale popada i może zagrzmieć

Tak jak pisałem kilka dni temu, o początku miesiąca można by mówić, że to „lipcopad”, bowiem temperatury jak na lato nie są zbyt wysokie, a na Kasprowym Wierchu odnotowano wartości w okolicy zera! Po kilku dniach z chłodem z północnego zachodu popłynie cieplejsze, ale wilgotne powietrze związane z frontem atmosferycznym, który przybędzie do nas znad Czech. Może to ucieszyć zwłaszcza tych, którzy oczekują deszczu, bo z suszą mierzy się zwłaszcza południowo-zachodnia i zachodnia Polska.
Właśnie tam już dzisiejszej nocy pojawią się opady, może również zagrzmieć. Spokojniejsza pogoda na północy i wschodzie. Na termometrach 10 st. na Suwalszczyźnie, 11 st. na Podlasiu i Mazurach, 12 st. na Pomorzu, 13 st. na Kujawach i Mazowszu, 14 st. na Ziemi Łódzkiej i w Wielkopolsce, 15 st. na Dolnym i Górnym Śląsku, a także w Małopolsce. W ciągu dnia strefa z opadami i lokalnymi burzami (z wiatrem do 70 km/h i opadem do 20 litrów wody na metr kwadratowy) przemieści się na północ. Wolne od opadów pozostanie Pomorze Gdańskie, Mazury i Suwalszczyzna. Temperatury maksymalne powinny wszędzie przekroczyć 20 stopni – tyle ma być w najchłodniejszych Suwałkach, 21 st. w Trójmieście, 22 st. w Białymstoku i Olsztynie, 23 st. w Bydgoszczy, Łodzi i Poznaniu, 24 st. w Zielonej Górze, 25 st. w Katowicach, Krakowie i Rzeszowie.
W kolejnych dniach będzie się zmieniać rozkład opadów – w niedzielę parasole przydadzą się jedynie na południu, z kolei w poniedziałek na zachodzie. Co do temperatury to bez większych zmian: od 20 st. na północnym wschodzie, przez 23 w centrum do 24-25 st. na południu. Prognozy długoterminowe nie przewidują nagłej fali upałów. Są informacje, że pod koniec miesiąca może się ocieplić o kilka stopni, ale wygląda na to, że „cieplej już było”.

Otrzymałem informację, z której wynika, że Agnieszka Cegielska od początku lipca przebywa na urlopie. Ze swojej strony, a także w imieniu fanklubu życzę spokojnego wypoczynku 🙂

Chłodne oblicze lata jeszcze potrwa…

Polska znajduje się w zatoce niżu z centrum nad zachodnią Rosją. Płynie do nas chłodne, polarnomorskie powietrze z północy Europy. Cieplejsze płynie do krajów basenu Morza Śródziemnego, np. nad Włochy i Bałkany Zachodnie.

Prognozowany ruch mas powietrza w dniu 9/07/2019, źródło: TVN Meteo

Jutro na wschodzie prognozowane są lokalne burze z opadami do 15 litrów wody na metr kwadratowy. Niewielki, przelotny deszcz możliwy także na zachód od linii Wisły, sucho jedynie na południowym zachodzie Polski. Cały czas chłodno na Pomorzu i Mazurach, ledwie 17 st. w najcieplejszym momencie dnia, o jeden stopień więcej na Mazowszu i Podlasiu. Nieco cieplej w pasie od Niziny Szczecińskiej przez Wielkopolskę, Ziemię Łódzką po południe kraju, ale tam co najwyżej 20 stopni. Najcieplej na Dolnym Śląsku: 21 stopni.
Podobna sytuacja w środę, przelotny deszcz możliwy wszędzie, nieco cieplej na zachodzie (20-21 stopni), w centrum około 19 st., na północnym wschodzie tylko 17 st. Czwartek nieco cieplejszy i już wszędzie powyżej 20 stopni, a na południowym zachodzie nawet 24 st., całkiem sporo jak na ostatnie dni. Większe ocieplenie spodziewane jest dopiero w trzeciej dekadzie miesiąca, czyli nad morzem cały czas niełatwe dla urlopowiczów warunki.

Płynie polarnomorskie powietrze, nad morzem chłodno!

W niedzielę w Wielkopolsce było tak ciepło jak na Saharze, a wczoraj w Łebie było tak jak na… Islandii – pokazuje to jak szybko potrafi się zmieniać u nas pogoda. Wszyscy ci, którzy postanowili pojechać nad Bałtyk w pierwszych tygodniach lipca mogą śmiało powiedzieć – chyba źle wybraliśmy… Bo towarzyszą im przelotne opady i wszechobecny chłód. W Zatoce Gdańskiej temperatura powietrza jest niemal zbliżona do temperatury wody, która wynosi 18,5 stopnia! Taka sytuacja jest charakterystyczna dla wczesnej jesieni. Nie ma dobrych wiadomości, bo spływ chłodnego polarnomorskiego powietrza ma się utrzymywać w kolejnych dniach.
Dziś najlepsza pogoda na południu kraju – bezchmurne niebo i przyjemne wartości 25-26 stopni. W centrum już więcej chmur i maksymalnie do 22 st. Najchłodniej nad samym morzem, na Mazurach i Suwalszczyźnie, gdzie temperatura nie przekroczy 20 st., dodatkowo w tych regionach możliwe są przelotne opady deszczu. Szczegóły prezentuje poniższa mapka:

Pogoda na czwartek, 4/07/2019 (źródło: TVN Meteo)

Piątek będzie jeszcze chłodniejszy: ledwie 16 st. prognozowane jest dla Suwalszczyzny, 19 na Pomorzu i w centrum. Najcieplej na Podkarpaciu, gdzie 23 st. W całym kraju możliwe są przelotne opady deszczu. W sobotę nieco lepiej – więcej słońca i nieco cieplej: od 20 st. na północnym wschodzie przez 23 st. w centrum do 26 st. na Dolnym Śląsku. W niedzielę znów popada na północy kraju i tam najchłodniej (do 20 st.), w centrum 22, na południowym zachodzie 25 st. Wygląda na to, że podział na chłodną północ i ciepłe południe utrzyma się w kolejnych dniach. Nie grożą nam też fale upału, które towarzyszyły nam w czerwcu.

Agnieszka zapowiada solidny, ale jednodniowy upał

W sobotni wieczór na antenie TVN Agnieszka Cegielska zapowiadała dość mocny napływ zwrotnikowego powietrza do Polski: „Przed nami niedziela, która zapowiada się wyjątkowo upalnie, rekordów francuskich bić nie będziemy i wcale tego nie pragniemy, bo kilka dni temu ta temperatura na południu Francji przekroczyła 45 stopni w cieniu, ale u nas na przykład na Dolnym Śląsku jutro temperatura odczuwalna to będzie temperatura właśnie na poziomie 40 stopni. Dobra informacja jest taka, że to potrwa tylko jeden dzień”.
Przy prognozie dla Europy stwierdziła, że „odpowiedzialny za ten upał jest układ wysokiego ciśnienia [znad Bałkanów], no może nie do końca bezpośrednio, ale na pewno za pogodne, słoneczne, bezchmurne niebo. Co za tym idzie, płynie do naszego kraju to gorące powietrze. Zanim trafi do nas front atmosferyczny, który jest w części zachodniej Europy, no to właśnie to gorące powietrze z północnej części Afryki szerokim strumieniem popłynie wszędzie, dotrze wszędzie. Na północnym wschodzie, czyli w tych miejscach, gdzie zazwyczaj mamy najniższe temperatury termometr pokaże 30 stopni w cieniu, a na Dolny Śląsk, ponieważ to powietrze ma tam najbliżej to właśnie w tych regionach nawet w nocy zobaczymy wysokie temperatury”. I rzeczywiście prognozowane jest tam aż 19 st., czyli blisko nocy tropikalnej. Podobnie na Ziemi Lubuskiej (18 st.) czy w Wielkopolsce i na Pomorzu Zachodnim (17 st.). Im bardziej na wschód, tym nieco chłodniej – 16 st. na Ziemi Łódzkiej i Mazowszu, 14 st. na Podlasiu i Lubelszczyźnie, 13 st. na Suwalszczyźnie. Warto dodać, że najbliższa noc niemal bezchmurna w całym kraju. Niedziela podobna, „słoneczna, bezchmurne niebo, to słońce wstaje cały czas bardzo szybko, chociaż teraz już ten dzień jest coraz krótszy, ale to nie jest jeszcze tak bardzo zauważalne i w perspektywie dnia bardzo szybko też wzrośnie temperatura. Upał wszędzie, odczuwalne temperatury duże wyższe niż te prognozowane, bo te to są temperatury na poziomie dwóch metrów w klatce meteorologicznej w cieniu”. Ile będzie? 37 stopni we Wrocławiu, 36 st. w Zielonej Górze, 35 st. w Katowicach i Poznaniu, 34 st. w Krakowie, Łodzi i Szczecinie, 33 st. w Bydgoszczy, 32 st. w Lublinie, Rzeszowie i Trójmieście, 31 st. w Białymstoku i 30 st. w Suwałkach.
Taki stan nie potrwa jednak długo: „Jeszcze w poniedziałek gorąco na południu Polski, natomiast już na północy Polski temperatury będą niższe. Wtorek spokojniejszy, po przejściu frontu atmosferycznego, zmieni się cyrkulacja powietrza i od wtorku będzie czym oddychać, tak można powiedzieć, że wszystko zacznie wracać do normy naszej pogodowej, czyli środkowoeuropejskiej – temperatury bardziej umiarkowane – w środę do 25-26 st.” Zanim przyjdą spokojniejsze dni ze wspomnianą przez Agnieszkę maksymalną temperaturą, czeka nas dynamiczny poniedziałek z frontem i burzami. Tak będziemy żegnać czerwiec, który prawdopodobnie zapisze się w historii jako jeden z najcieplejszych. Na koniec oczywiście zdjęcia z naszą niedawną Jubilatką 😀

1) Uśmiechniętą Agnieszkę mogliśmy oglądać w TVN24
2) Już w „Faktach po południu” zapowiadała upalną niedzielę
3) Cieszyła się jednak z tego, że taka pogoda będzie tylko przez dobę
4) Choć ci, którzy pojechali na weekend nad Bałtyk pewnie się cieszą
5) To już Agnieszka w Pogodzie na głównym kanale TVN
6) Mówiła tam, że nie czekają nas francuskie rekordy gorąca…
7) Ale upalnie z pewnością będzie przez zwrotnikowe powietrze
8) Noc niemal bezchmurna i ciepła, zwłaszcza na zachodzie Polski
9) W dzień zaś solidnie słońce przygrzeje i upał od Ustrzyk aż po Hel
10) Poniedziałek z opadami i burzami, zmieni się cyrkulacja powietrza
11) I pogoda się uspokoi – nie zabraknie też słońca
12) Podobnie jak promiennego uśmiechu Agnieszki na koniec 🙂

Sto lat, sto lat niech żyje Aga nam!

Dziś Agnieszka Cegielska obchodzi urodziny! I jest to okrągły jubileusz, dlatego tym bardziej składam Jej życzenia w imieniu całego fanklubu:

Zacznę jak Rynkowski, dziś są Twoje urodziny
Życzę pomyślności dla Ciebie i Twojej rodziny
Na co dzień radości i uśmiechu promiennego
Byśmy mogli go widzieć z ekranu telewizyjnego
By Twoje spotkania autorskie z widzami
Mogły owocować w nich Naturalnymi ideami
Także dobrej współpracy z synoptykami
Bo zawsze czekamy za Twoimi prognozami 🙂

Rekord temperatury Polski w czerwcu pobity!

38,2 stopnia w Radzyniu w województwie lubuskim, środa 26 czerwca. Te dane warto zapamiętać, bo to nowy rekord temperatury w szóstym miesiącu kalendarzowym. Pobity został przedwojenny rekord z Wrocławia (wtedy nie leżącego w granicach ówczesnej Polski), kiedy to 27 czerwca 1935 roku odnotowano 38 stopni. IMGW informowało, że na 245 stacji dziś w ponad połowie pomiar temperatury przekroczył 33 stopnie. W czołówce był również Poznań, według IMGW najgorętszy z dużych miast. Niewiele zabrakło, aby padł absolutny rekord dla stolicy Wielkopolski z 1959 roku, wynoszący… tak – 38,2 stopnia. W paru miejscach upału nie odczuwano – dotyczy to gór, a także części Pomorza Środkowego.
Jutro nie będzie już tak gorąco, co ucieszy wszystkich, którym upały nie sprzyjają. Niż znad Estonii, który jutro przemieści się nad Białoruś, a związany z nim chłodny front zacznie „wypychać” zwrotnikowe powietrze z Polski. W nocy może popadać na wschodzie i południu, a także lokalnie w centrum. Tropikalna noc czeka mieszkańców Rzeszowa, tam minimalnie 20 stopni, w Krakowie i Lublinie 19, w Białymstoku i Katowicach 18, we Wrocławiu, w Łodzi i Olsztynie 17, w Zielonej Górze 16. Chłodniej na zachodzie i północy, po przejściu frontu – w Trójmieście i Szczecinie – odpowiednio 13 i 12 stopni, w Poznaniu 15 stopni. W ciągu dnia podobna sytuacja jeśli chodzi o opady, a na termometrach już bez upałów: maksymalnie 29 st. na Podkarpaciu, 28 st. w Małopolsce, 27 st. na Górnym Śląsku, 26 st. na Lubelszczyźnie, 25 st. na Ziemi Łódzkiej, 24 st. na Mazowszu i w Lubuskim, 23 st. w Wielkopolsce i na Kujawach, 22 st. na Pomorzu Zachodnim, 21 st. na Mazurach i Suwalszczyźnie, 20 st. na Pomorzu Gdańskim. Jak widać, w niektórych miejscach temperatura w porównaniu do dziś spadnie aż o kilkanaście stopni. Warto w tym momencie spojrzeć na mapkę z dzisiejszymi temperaturami:

Temperatury w dniu 26/06/2019: źródło: TVN24

W piątek może popadać w centrum i na południowym zachodzie, na termometrach od 20 do 25 stopni, w sobotę z kolei popada na północnym wschodzie i od 21 do 27 stopni. W niedzielę upał powróci – będzie od 28 do 33 stopni, a najwyższe wartości znów na zachodzie kraju. Lato, lato wszędzie 🙂

Afrykański żar ponownie u bram – możliwe nawet 36 stopni!

Dziś rano Agnieszka Cegielska na antenie TVN24 ostrzegała przed kilkudniową falą upału, która może dać tegoroczny rekord temperatury w Polsce, a zdarzyć się to może pojutrze na południowym zachodzie: „Dziś jeszcze łagodnie, bo wszędzie poniżej 30 stopni – od 23 do 28 st., to jest temperatura prognozowana na popołudnie i jeżeli burze, to Małopolska, Podkarpacie. Pozostałe regiony spokój, słońce, bezchmurne niebo, fantastyczna pogoda. Nad samym Bałtykiem komfort termiczny 23-24 stopnie i w słońcu naprawdę to jest idealna temperatura w zupełności nam wystarczająca. Ciśnienie rośnie i to też jest znak tego, że zbliży się do nas wyż, czyli jeszcze więcej tego pogodnego nieba przed nami i zarówno wtorek, jak i środa to będą dni, kiedy niebo będzie zupełnie bezchmurne więc to słońce będzie miało szanse natychmiast tuż po wschodzie operować – to będzie żar. Od 26 do 32 stopni jutro i mówimy o cieniu – pamiętajmy, więc chowajmy się pod naturalną klimatyzacją np. pod drzewo, które obniży temperaturę. Takie stare, dobre, porządne drzewo obniża temperaturę o 4 stopnie. W środę z kolei od 28 do 36 stopni, 28 to są te miejsca które są zazwyczaj najchłodniejsze, czyli północny wschód, pozostałe regiony 31-33, Dolny Śląsk 36. W czwartek dużo będzie się działo, bo musi nastąpić przełom, czyli burze, a od piątku spokojniej”. Po tej prognozie prowadzący stwierdził żartobliwie, że we wtorek i środę zgodnie z Jej słowami idziemy pod drzewa, ale w czwartek lepiej ich unikać, ze względu na pioruny.
Pozwolę sobie jeszcze dodać, że dzisiejsza prognoza temperatury układa się idealnie w linie: 23 st. od Pomorza po Suwalszczyznę, 25 st. od Kujaw przez Mazury po Podlasie, 26 st. od Lubuskiego, przez Wielkopolskę, Mazowsze po Lubelszczyznę, 27 st. na całym Śląsku i 28 st. na południu. Skorzystajmy z tej dzisiejszej „chwili wytchnienia” i szykujmy się na upalne dni, „które nie są łatwe dla nas, zwykłych śmiertelników, mieszkających w Europie Środkowej” – zawsze możemy się pocieszyć tym, że we Francji zapowiadają nawet 42 stopnie! Na koniec nie zabraknie zdjęć z naszą ulubioną pogodynką 😀

1) Agnieszka Cegielska rozpoczyna prognozę przed godziną 7:00
2) Na pytanie prowadzącego, co wydarzy się w kolejnych dniach…
3) Odpowiedziała, że do środy upalnie, nawet do 36 stopni
4) A w czwartek pogoda dynamiczna i burzowa
5) Ona cieszy się jednak z tego, co ma nadejść od piątku
6) Mianowicie stabilizacja temperatury na poziomie od 20 do 26 stopni
7) Po raz kolejny podkreśliła, że nie lubi upałów
8) Zamiast tego woli umiar i komfort termiczny w okolicach 23-24 st.
9) Agnieszka wita się z widzami „Dnia na żywo”
10) Mówiła że w poniedziałek „będzie jeszcze czym oddychać”
11) Od wtorku temperatura zacznie rosnąć
12) Apogeum upałów przewidywane jest na środę
13) Kolejne wejście antenowe, po Toruniu tym razem z Bydgoszczą w tle
14) Agnieszka przypominała że na południu może zagrzmieć
15) Jutro wkroczy do nas szerokim strumieniem zwrotnikowe powietrze
16) Upalnie będzie nie tylko u nas, ale i na zachodzie Europy

Ostatni dzień z dynamiczną pogodą, potem spokojniej

Czwartkowy dzień upłynął pod znakiem burz, które szczególnie dały się we znaki w województwie pomorskim. Ulewy przeszły m.in. przez Hel, Sopot, a także Malbork, rodzinne miasto Agnieszki Cegielskiej. I tak płynnie przejdziemy do faktu, że wczoraj również mogliśmy Ją oglądać w porannym programie „Wstajesz i wiesz” na antenie TVN24. Nasza ulubiona pogodynka mówiła, że czekają nas zmiany w związku z frontem atmosferycznym związanych z niżem znad Skandynawii. Po jego przejściu napłynie chłodniejsza polarnomorska masa powietrza, zatem w weekend odpoczniemy od upałów, ale także od burz.
Dziś w większości kraju zachmurzenie duże z przejaśnieniami, resztki upalnego powietrza pozostawać będą nad południowo-wschodnią Polską i szczególnie tam mogą występować gwałtowne burze z silnym wiatrem, a nawet gradem. Najwyższa temperatura na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu (30 st.), choć gorąco również na Mazowszu (29 st.) i Ziemi Łódzkiej i w Małopolsce (28 st.). Zdecydowanie chłodniej na całym Pomorzu bo tam jedynie 23 st., „pośrednia” wartość 26 st. prognozowana jest m.in. dla Dolnego Śląska, Wielkopolski i Kujaw.
I zgodnie z tym, co mówiła Agnieszka, niezależnie od regionu będziemy mieli w sobotę temperaturę w granicach komfortu termicznego – od 22 st. na północy do 25 st. w centrum i na południu Polski, jedynie w Małopolsce i na Podkarpaciu zanikające opady deszczu. W niedziele podobnie – od 21 do 24 stopni. Z początkiem nowego tygodnia ruszymy znów w górę, nad krajem zagości wyż i już we wtorek na zachodzie znów pojawi się upalne trzydzieści stopni. Na koniec zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć, w której nie zabraknie Jej pięknego uśmiechu, którym szczególnie mocno dzieliła się wczoraj z widzami 🙂

Świąteczny czwartek burzowy i gorący

Wczorajszy poranek w TVN24 upłynął pod znakiem prognoz pogody prezentowanych przez Agnieszkę Cegielską. Oprócz tego, że podawała bieżące temperatury z wybranych regionów, a także mówiła o tym, co miało wydarzyć się w środowy dzień, uchyliła też rąbek pogodowej przyszłości: „Przed nami kilka ostatnich, najdłuższych dni w roku, więc to słońce długo z nami pozostaje, długo operuje i dlatego szybko rośnie temperatura(…) W czwartek jeszcze bardzo ciepło, do 31 stopni, natomiast od piątku czeka nas delikatna zmiana na północy Polski, bo tam powinniśmy mieć komfort termiczny, natomiast południe kraju cały czas bardzo ciepłe, a potem sobota i niedziela łagodniejsze, bo w sobotę od 22 do 24, niedziela od 21 do 24, także ten najbliższy weekend powinien być taką chwilą wytchnienia”. Nie ukrywała radości z tego, że będzie ten tzw. komfort termiczny (to temperatura w okolicach 23-25 st., podobno najbardziej optymalna dla naszych organizmów), co sprawi że będzie spokojnie, pogodnie i bez burz, jednak to za dwa dni.
Z kolei świąteczny czwartek ma odznaczać się wyjątkowo „sprawiedliwą” pogodą, w całym kraju możliwe są popołudniowe burze konwekcyjne, bowiem ziemia jest bardzo nagrzana, a temperatura będzie dziś wysoka: 27 st. na Suwalszczyźnie, 28 st. na Nizinie Szczecińskiej, 29 st. na Mazurach i Pomorzu Gdańskim, 30 st. na Kujawach i Mazowszu, 31 st. na Lubelszczyźnie, Ziemi Łódzkiej i w Wielkopolsce, na Dolnym Śląsku możliwe nawet 32 st.
Agnieszka mówiła wczoraj, że będzie nam towarzyszyć parnota, choć żartobliwie prosiła prowadzącego, aby nie zapisywał tego do meteorologicznego słowniczka, ale ze względu na koniec roku szkolnego „można trochę pogrzeszyć”. Zwracała też uwagę na niekorzystne warunki biometeorologiczne, które towarzyszą nam od ostatniego czasu – w takich warunkach po prostu czujemy się bardziej ospali (przyznaje się, że sam też to momentami odczuwam). Na koniec zapraszam do obejrzenia zdjęć, na których nasza ulubiona pogodynka jak zwykle pięknie prezentowała się w słonecznej stylizacji, a uśmiech zdobił Ją podwójnie 🙂